27 maja 2010

WTF?

Zakładałem sobie kolejne konto na gmai, żeby móc spamować, i trafiłem na taki obrazek:

Trzeba przepisać literki które się widzi do kratki. Duże i małe litery są rozróżniane. Kto zgadnie co do jasnej cholery tu jest napisane? Mi się nie udało. Dopiero trzecie podejście, z trzecim kodem obrazkowym przeszedł.

Niech mi ktoś wytłumaczy gdzie jest ta granica między zabezpieczeniem a upierdliwością? Ja wiem, że to ma służyć do tego, aby ograniczyć ilość masowo zakładanych kont przez automaty, ale jak człowiek nie potrafi sobie z tym poradzić, to już chyba nie jest dobrze? A podejrzewam, że automatowi poszłoby całkiem nieźle...

Obstawiamy co tu jest napisane? Ja spróbowałem z nidisima. Nie przeszło. Jakieś inne propozycje?

26 maja 2010

Bezinteresowni

Ostatnimi czasy, sporo się działo w tym naszym padołku. A to kraksa rządowego Tupoleva, teraz z kolei powódź.

Typowy Polak jest określany jako niezgodny, zawistny, czekający tylko na to, aby drugiemy wbić szpilę i udowodnić, że jest gorszy. Z drugiej jednak strony, jesteśmy jednym z niewielu narodów na świecie, które na wiele dziesiątków lat znikały z map świata - a to podczas trzech rozbiorów, a to po zakończeniu wojny, gdy nasi zajebiści sojusznicy nas zwyczajnie sprzedali.

Okazuje się jednak, że w momencie kryzysu - nagle wszyscy czują się Polakami. Wiem, że Obama stwierdził, że „chwilach tak tragicznych - wszyscy jesteśmy Polakami” - co on tam o tym wie? My, Polacy - wiemy.

Spójrzmy chociażby na ostatnie wydarzenia - mianowicie - powódź. Wiele, zupełnie obcych sobie ludzi, potrafi ramię w ramię budować wały z worków z piasku. Ci co nie potrafią, w inny sposób demonstrują swoją solidarność - np. przynosząc posiłki strażakom czy policjantom. Dzieci neostrady tradycyjnie wyślą stosowny komunikat na Śledziku, ustawią sobie odpowiedni opis na GG.

Naturalnie, trafiają się wyjątki od reguły. Niedawno w którymś z programów usłyszałem tekst „jak ma nas zalewać, to niech zalewa po równo”. No ale to wyjątki. W większości jednak, ludzie się jednoczą, rzucają swoje worki na wały i działają.

Co ja zrobiłem na rzecz przeciwdziałania powodzi? Oprócz przyglądania się temu wszystkiemu, przyznam się - że w zasadzie nic. Panicznie boję się wody i wolę nie ryzykować. Poza tym, staram się na codzień pomagać ludziom - nie tylko w momentach kryzysu. Chociażby kilka dni temu, przeszkoliłem koleżankę jak ma korzystać z dysku sieciowego, na którym może przechowywać swoje pliki i mieć do niego dostęp z każdego komputera na świecie, z dostępem do sieci. Jeżeli ktoś chce skorzystać, nie klika tutaj.

Niemniej, jak tylko dostanę wypłatę - przekażę parę złotych na ich rzecz. Obiecuję.

A Ty - czego dokonałeś, drogi Czytelniku?

17 maja 2010

Powrót

Tak, tak - wiem że kiedyśtam pisałem że już nigdy więcej nie opuszczę bloga i generalnie będę pisał etc. itd. Przyznam szczerze, zupełnie mi się nie chciało i nie będę ściemniał że było inaczej. Po prostu miałem ciekawsze rzeczy do robienia.

No więc, wróciłem i nie wiem czy będę pisał. Mogę jedynie obiecać że będę się starał. Ale żeby pisać - muszę wiedzieć dla kogo i o czym. A to już zależy od Was. Całej trójki obserwującej mój blog. ;-)


Pozdrawiam.