Podejrzewam że z postawieniem mojej Audi na koła mogę mieć przygody więc wszystko będę opisywał w tym jednym poście - aktualizując go.
Dzień 5 PSt (po stłuczce):
Zadzwonił do mnie miły pan z Motorpolu - zrobili dzisiaj wycenę mojej Audi, po tym jak się udało ją rozebrać. Wyszło im 30 600zł. Biorąc pod uwagę za ile ją kupiłem, to praktycznie pół samochodu... Ale co tam. Powiedział, że jak zaakceptują wycenę to zamówią części. A jak tylko będą mieli części, zaczynają naprawę i może to potrwać około 2 tygodni. Trzymam kciuki...
Dzień 6 PSt (po stłuczce):
No i telefon z Commercial Union. Chcą mieć wgląd w kartę serwisową pojazdu + wszystkie przeglądy i naprawy. Czyżby się czegoś doszukiwali?
Z tego co mi wymieniał to do naprawy oprócz blach jest cała masa plastików z przodu. Chłodnice całe. Filtr powietrza jedynie połamany.
Dzień 8Pst
Byłem odwiedzić moją Czarną Pumcię... Łezka się w oku zakręciła gdy zobaczyłem w jakim jest stanie...
Nie wiem czemu tył mi rozebrali:
A to wyglądało najgorzej:
Widziałem również wycenę. Sporo pozycji jest skreślonych. Sporo moim zdaniem nadmiarowych (np. po co mi wymiana wyciszenia przednich drzwi?). Pożyjemy, zobaczymy. Zadzwoniłem do CU i powiedziano mi żebym się nie martwił, bo odbiorę sprawny pojazd. No nic, czekamy dalej...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz