2 lipca 2009

Trudne czasy

Wiemy, że obecne czasy są dość trudne. Postanowiłem pomóc Wam, moje dziatki, w przetrwaniu tego trudnego kryzysu. W każdy czwartek, w godzinach około 21:12 będę umieszczał notkę, która wskaże Wam jak można zaoszczędzić grosza, albo jak przetrwać trudne chwile.

Dziś zacznę tak ogólnie.

W dobie kryzysu, wiadomo - trzeba oszczędzać. Na pierwszy strzał idą wszelkie rzeczy, z których można zrezygnować - jedzenie, rozrywka, transport etc. Rzeczy ważniejsze, jak picie, narkotyki czy inne są zostawiane na drugi strzał. No ale jest cała grupa rzeczy, z których nie można zrezygnować. I do tego zalicza się np. golenie się.

Faceci, kobiety, dzieci - wszyscy się golą. Jak nie twarz, to nogi, pod pachami albo między nogami - wszędzie trzeba być wydepilowanym. A wiadomo -żyletki nie są za darmo. Mam więc dla Was dwie propozycje, które można zastosować, aby przyoszczędzić na tym.

Ostrzenie jednorazowej żyletki.

Wszyscy to wiemy. Jednorazową żyletką można spokojnie się ogolić kilka razy. Koncerny w postaci Gillette, Wilkinson niewiele mogą na polakach zarobić. Ale - nie da się ukryć, że przy 30-tym goleniu się, zaczyna lekko drapać i kolejne warstwy mydła nie pomagają. Co robić?

A co robisz gdy Ci się nóż kuchenny stępi? Kupujesz nowy? Nie. Ostrzysz go. I tu też tą samą metodę trzeba zastosować - trzeba żyletkę naostrzyć. Potrzebna do tego jest odpowiednia osełka i do dzieła - ostrzymy tak jak nóż. Oczywiście, nie każdy potrafi, więc dla nich mam specjalną ofertę. Za jedyne 10zł naostrzę taką żyletkę - będzie jak nowa. Wystarczy przelew na moje konto i wysyłka żyletki ;-)

Druga metoda jest prostsza. Opalanie.

Po co w ogóle golić? Można przecież opalić włosy do skóry. Jest to metoda znacznie szybsza i znacznie oszczędniejsza, bo przecież ogień mamy za darmo. Wystarczy podpalić rachunki, które co miesiąc do nas wysyłają różne firmy.

Jak widzicie - obydwie metody są bardzo proste i aż dziwne, że nikt na nie nie wpadł. A wiecie dlaczego? Bo koncernom zależy na tym, abyście kupowali ich produkty. Muszą na czymś zarabiać. Ale - po co dawać zarabiać? Przecież jesteśmy zaradni, tak?

Do kolejnego spotkania,

muchar.

5 komentarzy:

  1. Przepraszam za spóźnienie, ale blogspot daje dupy. Ustawienie automatycznej publikacji u nich zwyczajnie nie działa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki chętny żeby opalić sobie włoski? Znam jeszcze jeden sposób, może powyrywać Ci pensetą jeden po drugim? Bezkosztowo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Umówmy się na dzisiaj na wyrywanko :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy wpis choć dla mnie mało praktyczny... ja się golę elektryczną i czuję się pominięty i osobiście urażony :). Tam przecież też ostrza się eksploatuje i z czasem trzeba wymienić bo zaczyna się robić elektryczna szczoteczka do froterowania... czym z kolei mozna zaoszczedzic na innych sprzetach domowych, no ale juz sie nie ogolisz, tak?

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że nie podłączasz jej do prądu, chyba że sąsiada. To jest dopiero marnotrastwo! Więc, po pierwsze - nie włączasz ją do prądu, tylko szybkimi ruchami pocierasz twarz. Wtedy zarówno się ogolisz, jak i zaoszczędzisz ostrza. A naostrzyć pewnie też się da, chociaż niekoniecznie wiem jeszcze jak :-/

    OdpowiedzUsuń