1 listopada 2011

I znowu nam zabierają

No i tak. Kolejne święto, które skutecznie z roku na rok traci swój pierwotny charakter. Halloween to już za mało - na siłę sprowadzone „święto” z kultury zachodniej, tylko po to aby nakręcać rynek. Dobry moment aby sprzedawać masę cukierków, kostiumów, dyń, itd... Teraz trzeba koniecznie idąc na cmentarz do bliskich kupić nie tylko pańską skórkę, ale również kiełbaskę, do tego piwko i koniecznie małego szczekającego pieska dla dzieciaka! Do tego przecenione perfumy (6zł za flakonik! Ależ okazja!) i super puchową kurtkę za 250zł. Zaraz, zaraz... Ale po co ja tu... Czemu oni do tego wszystkiego sprzedają znicze?? Aaa.... No tak. Przecież jeszcze znicze trzeba kupić. Przecież przyszliśmy na groby, do bliskich. Dobrze będzie się zaprezentować w nowej kurtce, pachnąc nowymi perfumami, zajadając kiełbaskę. A i piesek miło poskacze na nagrobku...



Kochani. Bliscy moi. I Ci dalecy również. Nie dajcie się temu gównie. Walczcie z tą zasraną, śmierdzącą, na siłę wpychającą się w Wasze progi, komercjalizacją. Nie o to chodzi w wesołe święto Wszystkich Świętych, czy pełne zadumy, Dzień Zaduszny. Tu chodzi o pamięć naszych bliskich, tych, których już nie ma wśród nas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz