15 sierpnia 2012

Bursztynowe Złoto

Ostatnio dość popularny temat. Typowy przykład jak my, Polacy, pozwalamy robić siebie w konia. Nie potrafię zrozumieć, jak do cholery można uwierzyć w takie cuda, że w ciągu roku zarobi się 3000PLN wpłacając 10000PLN. Rozumiem naiwność itd., ale są jakieś granice.

Jeszcze zanim było głośno o Amber Gold, to przeczuwałem jakiś szwindel. Co prawda nieco inny, bo myślałem że owe "złoto” w które ludzie inwestują, to nie tyle złoto jako kruszec, a złoto w postaci bursztynu (czyli tzw. "złoto północy") - trochę sugerowała to nazwa firmy. Niemniej, pomyliłem się w tej części.

Mało tego, okazuje się że Amber Gold to jedynie namiastka tego, co naprawdę się dzieje. Okazuje się, że ponad 4mln. Polaków jest klientami parabanków - pomimo całego szumu medialnego jaki wokół tego krąży. Często ukrywają się pod przykrywką ubezpieczycieli i innych podobnych, obiecując szczęśliwą i dostatnią emeryturę... Konsultanci często podają mylną lub niepełną informację na temat produktu który nam wciskają.

W ten sposób sam padłem ofiarą nijakiej Skandii, w której to samodzielnie mogłem decydować w co inwestowanie są moje składki. Żyłem w przeświadczeniu, że sam postanawiają jak pomnażam swój majątek. Ich przedstawiciel jasno dawał mi do zrozumienia, że mam obowiązek wpłacać im pieniądze przez 5 lat, a potem nie tylko mogę przestać, ale nawet mogę wycofać wszystko co zainwestowałem. Oczywiście okazało się, że faktycznie mogę wycofać po 5 latach pieniądze, ale Skandia potrąci sobie koszty operacyjne w wysokości około 50 procent tego, co tam miałem. Na szczęście szykują pozew zbiorowy przeciw nim, do którego się przyłączę.

W ten sposób chciałbym Was przestrzec przed głupimi decyzjami w swoim życiu, bo na każdym kroku czychają by nas skutecznie udupić. W końcu jesteśmy Polakami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz