16 października 2008

Trauma w komunikacji miejskiej

Bardzo mnie zastanawia koncepcja P&R - Park And Ride. Niby ma namawiać do tego, aby nie korzystać z komunikacji samochodowej, na rzecz komunikacji miejskiej, ale chyba nie za bardzo im to wychodzi.

Dzisiaj miałem okazję skorzystać z owej komunikacji, po dość długiej przerwie. Wnioski jakie mi się nasuwają to:

- komunikacja miejska jest droga - 2.80zł za bilet?
- w komunikacji miejskiej śmierdzi - nie wiem, chyba rzadko myją te autobusy od środka
- w komunikacji miejskiej ludzie śmierdzą - głównie moczem, ale są też inne zapachy. Pewnie też się nie myją
- w komunikacji miejskiej, nie dość że ludzie śmierdzą - to się dziwnie gapią - nie wiem na co - ja się myję
- w komunikacji miejskiej, nie dość że ludzie śmierdzą i się gapią, to jeszcze się dziwnie zachowują - urzeka ich mój świeży zapach?

Jedyne plusy jakie udało mi się znaleźć w tej całej sytuacji to:
- były miejsca siedzące - pewnie dlatego, że powyższe punkty dyskwalifikują autobusy i tramwaje całkowicie
- mogłem sobie jechać i pić kawę kupioną w Coffee Heaven
- nie musiałem się użerać z korkami, bo robił to kierowca autobusu

Wszystko. Jeszcze jedna przejażdżka mnie dzisiaj czeka... Ech :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz