9 czerwca 2009

Przyzwolenie narodowe

Siedzę sobie ostatnio na wykładzie z bodajże socjologii i profesorka coś tam mówi o normach społecznych. Nagle wyrwał się jeden typ, notabene gej i mówi że on to tak żyje zgodnie z normami społecznymi. No i gada tam, gada, i mówi że nawet (!!) kasuje bilety w komunikacji miejskiej. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że profesorka mu przerwała i powiedziała coś na wzór, że kasowanie biletu to nie norma społeczna, tylko prawna, a norma społeczna to właśnie nie kasowanie tegoż biletu...

Dało mi to sporo do myślenia. Otóż u nas, w naszym pięknym kraju, norma społeczna to bardzo ogólne stwierdzenie. Dla Polaków normalne jest to, że 15 latkowie piją piwo, albo palą papierosy. Że jak jest ograniczenie do 50km/h, to spokojnie można jechać 70, bo licznik oszukuje na 10km/h a fotoradar łapie od +10km/h.

Studenci z zachodu dziwią się, czemu wykładowcy przymykają oczy na ściąganie, zaś nasi wykładowcy nie mogą wytrzymać jak usiądzie taki Norweg i pisze wszystko z głowy nie pomagając nikomu wokół.

Zupełną normą jest to, że choćby nie wiem co, to trzeba narzekać, przeklinać władzę, nienawidzić poniedziałków, a w piątek nie pracować bo już weekend.

Podłożem do tego to przede wszystkim nasza historia, gdzie zawsze byliśmy nękani, jak nie ze wschodu, to z zachodu, a jak Ci nam dali spokój, to znowu nas najechali z południa albo potopili z północy. I chyba to wspólne narzekanie nas jeszcze utrzymuje przy życiu.

Czemu DKN, tak się na wszystko przyzwala w tym naszym kraju?

1 komentarz:

  1. Czemu DKN tak jest? To proste, aby żyć w jakimś społeczeństwie trzeba się stosować do norm w nim obowiązujących, a skoro normą jest to co opisujesz powyżej, no to tak już jest. Oczywiście nie uważam, że jest to dobre moralnie, ale fakt - przyzwolenie ogólne istenieje. Tak jest wygodniej, tak każdy funkcjonuje.

    OdpowiedzUsuń